wrz 14 2002

...blogie wspomnienie...


Komentarze: 2

 Mam tak wiele, tak naprawde wiele cudownych wspomnien z naszego wspolnego pobytu u jej cioci - pamietam doslownie kazda chwile, kazde wypowiedziane slowo czy kazdy otaczajacy nas drobiazg. Ten czas - doslownie KAZDA chwila spedzona wtedy razem - to jedno, wielkie, wspaniale i blogie wspomnienie. Niczym idelana chwila, w ktorej kazdy by chcial zyc. Moja trwala naprawde dlugo. Mam nadzieje, ze dla Niej byl to tak samo przyjemny czas.
 Mowie praktycznie tylko o tamtym moim wyjezdzie do Niej - tymczasem to nie jedyne chwile "przeszlosci" warte wspominania. Z tym, ze tamten czas... oprocz jakiegos dziwnego, niedajacego sie opisac ogolngo przygnebienia - byl poprostu tak blogi... prawie bez zmartwien, trosk, zlych mysli. Wiem - wyidealizowalem to moje wspomnienie, ale chyba czasem mozna tak robic, prawda?

 Pamietam jej jazde na rolkach, po pobliskiej drodze, obok szkoly. Chlopaka, ktorego ona speszyla, rowerzyste jezdzacego w delikatnie to ujmujac - niebezpieczny sposob.
 Pamietam nasz wspolny spacer, jeszcze jako przyjaciol - do parku, przez miasteczko. Fontanne, pozamykane sklepy, drozke w parku czy ludzi ktorzy byli tam wokol nas. Nawet nasza rozmowe.
 Pamietam nasze "zakupy" w Auchan (obydwie wizyty :), to jak sie bala przejsc przez tunel pod droga szybkiego ruchu, to ze gdy weszlismy do Maca - z glosnikow plynela jedna z jej ulubionych piosenek - Train, Drops of Jupiter, blondynki cieszace sie na widok reklamowki z duzym, wyraznym napisem - latwym do przeczytania.
 Pamietam jej hustanie sie na hustawkach, to jak lezala na lawce ostatniego dnia, zakupy w Liddlu, czy dosyc zabawne rozmowy o "czyms mietowym" ;)

 Pamietam praktycznie kazdy drobiazg z tego okresu. Caly tydzien - wszystko. Bede te pamiec przechowywal jak najwiekszy ze skarbow. To byla jedna z tych niewielu "idealnych" chwil naszego zycia, w ktorych chcielibysmy spedzic wiecznosc.

*Wiem moja przyjaciolko, to dosyc egocentryczne postrzeganie swiata - niewiem dokladnie o ty sadzisz o tym czasie, ale z tego co sie moge domyslac - uwazasz go za cos naprawde przyjemnego*

normalny : :
itchy
14 września 2002, 12:11
Co do 1szej czesci - zdaje sobie z tego sprawe, niedawno dosyc sobie to zaczalem usiadamiac... A co do 2giej - ...
Contem_oka
14 września 2002, 11:11
Pamiętając te wszystkie szczegóły chcesz coś udowodnić. Sobie, lub innym. Próbujesz udowodnić, że Twoja miłość jest tak ogromna, że nic jej nie przebije. Pamiętając o każdym szczególe zaczynasz żyć przeszłością. Jeśli ktoś żyje przeszłością, to może nie dożyć następnego dnia. Żyj chwilą, pamiętaj uczucia, a nie szczegóły. Dożyjesz kiedyś takiego momentu, że spotkasz kogoś mniej wyidealizowanego, a jednak będzie to osoba jeszcze bardziej anielska niż Ona...

Dodaj komentarz